Wystawa zaskakująca mediami, wątkami i obecnością w przestrzeni zamkowej aktorów pozaludzkich.

Tytułowe “Umgebung” pochodzi z języka niemieckiego i oznacza sąsiedztwo, “świat wokół, środowisko, w którym się znajdujemy”. W przypadku Wodzisławskiego słowo to odnosi się do kwestii współistnienia różnych przejawów życia, również obiektów nieżywych. Podążając za rozważaniami o środowisku australijskiej filozofki i feministycznej aktywistki Elizabeth Grosz, artysta koncentruje swoją uwagę na paradoksach istnienia i współistnienia. Narracja rozwijana przez Wodzisławskiego oscyluje wokół pojęcia protezy – elementu protetycznego. Podejście do protez, od ich klasycznego ujęcia jako “urządzenia mającego na celu zastąpienie brakującej części ciała lub usprawnienie funkcjonowania danej części ciała” zostaje przez niego jednak znacznie poszerzone – staje się synonimem wszelkich koncepcji przedłużenia, bez braku czegoś. 

Twórczość Wodzisławskiego, jest prezentowana w historycznej przestrzeni Zamku. Publiczność, także ta przypadkowa, która zwiedza pokoje wystawowe zostaje skonfrontowana z archiwistyczno-kolekcjonerskim podejściem twórcy, który eksponuje wiele złożonych obiektów, wymagających wiedzy specjalistycznej dla ich pełnego zrozumienia. Aspiracją artysty jest zerwanie z antropocentrycznym indywidualizmem i zaproszenie widza do zastanowienia nad międzygatunkowymi powiązaniami. Twórczość ta sięga po szeroki zestaw mediów interdyscyplinarnych, w tym biologicznych. 

W pierwszej części wystawy, w „Pokoju Orzechowym”, widzowie zanurzają się w świat uzupełnień i modyfikacji pozaludzkich [określenie używane do oznaczenia to co “nie jest związane z ludźmi, nie odnosi się do spraw ludzkich…”, może być używane do określenia istot, które nie są ludźmi]. Artysta prezentuje także twórczość wykonaną przez innych, a także obiekty, na których powstanie miały wpływ inne istoty. Wodzisławski tym samym zaciera granice autorstwa artystycznego, na przykład umieszczając instalację z gniazdami, które były tworzone przez ptaki z użyciem sztucznych materiałów czy pień drzewa wyrzeźbiony przez bobra. Wodzisławski podejmuje dyskusję na temat tego, czy obiekty pojawiające się w przestrzeni wystawienniczej są działami tych odmiennych od ludzi stworzeń, czy dzięki “współpracy” z artystą zostają włączone w obręb jego własnego autorstwa, czy też może jest to działo współpowiązane. Zastanawiającą kwestią jest to czy zabieg twórcy polegający na stworzeniu przestrzeni dla wystawienia tych pozaludzkich kreacji, jest działaniem uprawnionym? Czy dając głos innym gatunkom na wystawie artystycznej twórca jednocześnie nie uzurpuje sobie prawa do decydowania za tych, którzy nie mogą zdecydować za siebie?

Skalna ściana – glony

W tej sali również rozpoczyna się dyskusja nad tematem odpadów, tych ludzkich i pozaludzkich. Artysta znów przekracza granicę, tym razem eksponowania – symbolicznego i fizycznego, odwracając kapitalistyczną logikę. Pojawiają się tutaj odpady ptaków – wypluwki drapieżnych gatunków, które stanowią swoistą rzeźbę z przetworzonych elementów. 

W instalacji “Tapiseria” (produkcja: Ula Szkudlarek), “Fiszbiny” zostały użyte ubrania z “trzeciego” obiegu, pochodzące nie od człowieka, a wyrzucone przez niego z powrotem do natury, która je wtórnie zmodyfikowała. Taki zabieg jest także użyty w pracach “Postdesign” i “Postfashion”. Pierwsza praca – czterokanałowa instalacja wideo “Postfashion” przedstawia kolekcję ubrań pochodzących z trzeciego obiegu.

Narracja wystawy jest podzielona na kilka części i odnosi się do różnych aspektów, które porusza artysta. „Pokój Brzozowy”, dotyczy analizy egzystencji ludzkiej, eksploruje współistnienie i powiązania z innymi gatunkami. Ta sala została zaopatrzona w ostrzeżenia dla widzów przed wyeksponowaną w niej nagością. Widzimy ją na zdjęciu “Akt”, które porusza kwestię patetyczności płci. Ta praca pozostaje w mocnym kontakcie z pracą “Preparat – fałd skórny tragopana”. Fragment skóry na głowie tego ptaka służy tylko do wabienia potencjalnej partnerki w celu reprodukcji. Zestawiając te prace razem artysta odwołuje się do kwestii seksualności, założeń przedłużenia “rodu”, akceptacji, zwierzęcych i ludzkich powabów, tożsamości płciowej. W tej sali artysta eksploruje modyfikacje, które można uzyskać za pomocą użycia materiałów biologicznych – ludzkich i gołębich kości. 

W „Pokoju Marmurowym” została umieszczona instalacja “Bariera/utopia”. Praca zawiera wypreparowanego pawia albinosa, czyje wnętrze artysta pomalował farbą odblaskową oraz instalację z powypadkowych poduszek powietrznych. Obiekty poruszają tematykę barier, które ma jednostka. Zestawiając ptaka, który jest odmienny od innych z materią, która miała na celu ratowanie życia. Pojawia się tutaj kontekst śmierci, który artysta ujmuje w subtelnych kolorach i pozornej kruchy. 

W ostatniej z sal, „Pokoju Jesionowym”, umieszczone są dwa obiekty, które były tworzone w trakcie trwania wystawy. Te sale przedstawiają dwie konstrukcje: “Biowitraż” i “Skalną ścianę”, które eksplorują potencjał materiału. Pierwsza praca jest stworzona z alg haematococcus pluvialis i zestawu grawitacyjnego do żywienia dojelitowego. Ta praca odnosi się do protetycznych możliwości żywienia. W tym przypadku – algi, które są stosowane przez ludzi jako suplement. Druga praca została stworzona z glonów wydobytych z pobliskich zbiorników wodnych. Jest to jedna z instalacji najbardziej “wchodzących” w tkankę wizualną sal wystawienniczych. 

Cała wystawa składa się z zaskakujących motywów połączonych w nieoczekiwany sposób. Poszczególne prace można rozumieć jako pokaz szerokich możliwości oddziaływania i współoddziaływania różnych mediów. Ekspozycja naznaczona jest troskliwym i jednocześnie brutalnym podejściem artysty do ich użycia. Prace, pojawiające się na wystawie odkrywają zakątki życia na co dzień niewidzialnego. Artysta wydaje się celowo prowokować widza. Wytrąca go ze schematów poznawczych, uderza bezpośrednią wizualnością i zaraża go także potrzebą dekodowania eksponowanych form. Prace artysty eksplorują nie tylko fizyczne przedłużenia ciał, ale również symboliczne i metaforyczne aspekty tego zjawiska. Co istotne, są one bezpośrednio osadzone w otaczającym nas kontekście. Poprzez zastosowanie różnorodnych mediów i materiałów, Wodzisławski stwarza dla odbiorcy przestrzeń do refleksji nad naszymi granicami indywidualności oraz nad możliwościami współistnienia i współtworzenia z innymi gatunkami. Ten ogólny poziom refleksji kontrastuje z faktem, że pełne odczytanie zawartych w instalacjach sensów wymaga od widza wchodzącego na wystawę konkretnego kapitału informacyjnego, którego nie może on zdobyć zapoznając się z opisem poszczególnych prac. Można więc mieć jedno zastrzeżenie, że brak pełnego wyjaśnienia kryjących się w dziełach, intencjonalnych, ale także tych potencjalnych sensów stwarza barierę dla refleksji i progresywnej dyskusji nad zagadnieniami posthumanistycznymi. Mimo tych złożoności prace stanowią zachętę do głębszego zastanowienia się nad własną egzystencją w kontekście coraz bardziej złożonego otoczenia.